Wszystkie nasze brzydkie strony. Czyli o ludzkich ludziach

Mówili Wam kiedyś, że brzydko coś mówić, jakoś myśleć albo coś robić?

Że w nosie dłubać to brzydko, zazdrościć też brzydko, a komuś źle życzyć najbrzydziej?

Zwał jak zwał – część z tych rzeczy jest bardzo ludzka. Bo walczą w nas dwa wilki: dobry i zły, brzydki i ładny, a ja tak sobie myślę, że nie na skrajnościach człowiek oscyluje. 

I jakby mało tego było, to część mechanizmów uważanych za “brzydkie” pełni ważne funkcje dla naszej samooceny, podatności na zranienie, dobrostanu.

No bo weź człowieku tak na gołą klatę porażki, złośliwości kierowane w stronę innych czy zazdrość ciężkiego kalibru? Jasne, że pewne mechanizmy będą próbowały nas bronić, wybielić nieco, aby to nasze Ja nie dostało zbyt po d/p-upie.

Więc sobie pogadajmy o tych mechanizmach, co to czasem mogą być nazywane brzydkimi, a całkiem są jednak… ludzkie.

Ktoś tu się przyzna do czego brzydkiego? 😉

Materiały uzupełniające po wysłuchaniu odcinka:

  • do przeczytania: R. Leahy “Lekarstwo na zazdrość
  • do obejrzenia: “W trójkącie” reż. Ruben Östlund

 

Możesz posłuchać także na:

Brak komentarzy

Napisz komentarz